Technology

W trakcie niedzielnego spotkania polskich rozgrywek pomiędzy Wisłą, a Lechem było niesamowicie mnóstwo emocji!

01.04.2022, 10:03 0 komentarzy
W trakcie niedzielnego spotkania polskich rozgrywek pomiędzy Wisłą, a Lechem było niesamowicie mnóstwo emocji!

W obecnie rozgrywanym sezonie naszej ligi bardzo dużo się dzieje i nie można temu zaprzeczyć. Z całą pewnością niektórych wydarzeń żaden specjalista piłkarski nie prognozował, ponieważ mierzmy się z nietypowymi rozstrzygnięciami. Największą niespodzianką jest to, że mistrz polskiej ligi, czyli zespół Legii z Warszawy walczy o pozostanie w lidze i to bez wątpienia. Runda jesienna była katastrofalna w wykonaniu piłkarzy warszawskiej Legii i w chwili obecnej muszą skupić się na rywalizacji o pozostanie w polskiej lidze. 100-lecie utworzenia zespołu w roku 2022 będzie obchodzić Lech Poznań, który planuje sam dla siebie zapewnić prezent z tej okazji i zdobyć mistrzostwo w polskich rozgrywkach. Bez wątpienia piłkarscy wielbiciele ze stolicy Wielkopolski mogą być naprawdę szczęśliwi z rundy jesiennej swojego zespołu, który prowadził w tabeli rozgrywek PKO Ekstraklasy.

Jednak w pierwszych spotkaniach drugiej rundy sezonu gracze Lecha Poznań radzą sobie delikatnie gorzej, przez co droga do mistrzostwa PKO Ekstraklasy delikatnie się skomplikowała. Dostrzec można, iż zespół z wielkopolski ma naprawdę ogromny kłopot ze zwyciężaniem. Świetnym pokazem problemów klubu z Poznania jest starcie z Wisłą Kraków, który rozgrywał się minionej niedzieli. Prowadzona przez popularnego szkoleniowca kadry narodowej Polski Jerzego Brzęczka ekipa musi bronić się w aktualnym sezonie przed spadkiem i pakiet trzech oczek z Lechem Poznań mógłby być dla graczy Wisły fenomenalnym rezultatem. Trzeba przyznać, iż przez sporą część tego meczu mogło wydawać się, iż Wisła z Krakowa zwycięży to spotkanie. 2 minuty przed zakończeniem połowy numer jeden do bramki strzelił Ondrasek Zdenek wprowadzając krakowską Wisłę na prowadzenie wynikiem 1 do 0. Lech z Poznania wystartował do szalonych ataków w trakcie drugiej połowy, lecz długo nie mogli odszukać sposobu na strzelenie gola. Wszystko odmieniło się w doliczonym przez sędziego czasie gry pomimo tego, że większość zdarzeń na boisku sugerowało, że zawodnicy Wisły wygrają pełną pulę punktów. Bramkę na wagę remisowego rezultatu dla Lecha z Poznania w ostatniej minucie spotkania strzelił Milić.

Zostaw komentarz